środa, 3 września 2014

Indianka sie wyprowadza!

Indianka ma dosc sypiacego sie do lozka sufitu! 
Dosc szykan w Internecie i we wsi!
Indianka sie wyprowadza.

Indianka

wtorek, 2 września 2014

Więcej ulubionych wykonawców Indianki :)

Best Of Bob Marley

 

Phil Collins Greatest Hits FULL ALBUM

 
Queen
 

The Beatles '20 Greatest Hits' ( US Version! )

 

Ulubiona muzyka Indianki

Roxett cały album
Robbie Williams - najlepsze piosenki

Interesujące filmy:

KOCHANEK LADY CHATTERLEY cały film

ZŁOTO APACZÓW - WINETOU - cały film

http://www.youtube.com/watch?v=PxHcF2yzpbI
tylko ten niemiecki w tle pasuje do Indian jak pięść do nosa :)))

niedziela, 31 sierpnia 2014

Niedzielny wypoczynek

Indianka ulozyla swoj kregoslupek w lozku i wypoczywa.
Jak bosko ze dzisiaj nigdzie nie musi isc... :)
Zwierzaki wszystkie pod domem pasa sie grzecznie korzystajac z pieknego sloneczka.

Wczoraj napadalo sporo deszczowki. Gdy Indianus wypocznie -pozmywa naczynia. Juz jest po pozywnym lunch'u ktory sobie ugotowala.

Ostatni tydzien spedzila ryjac w internecie wsrod roznych ciekawych wynalazkow. Zaprojektowala sobie 5 rodzajow alternatywnego zasilania. Teraz trzeba te projekty sfinansowac i wcielic w zycie. Konieczne dofinansowanie. Przy dobrej organizacji bedzie miala internet w domu przez 25 godzin tygodniowo, a nawet do 45. Okazyjnie odpali drukarke, pastuch, maszynke do strzyzenia owiec. Docelowo uruchomi baterie fotovoltaiczne.

Indianka

piątek, 29 sierpnia 2014

Regulamin biblioteki wiejskiej z dnia 29 sierpnia 2014

Dziś do świetlicy przyszedł pan dzielnicowy przesłuchać Indiankę. Miedzy innymi pouczył ją iż spożywanie posiłków w bibliotece to według niego wykroczenie zagrożone karą mandatu.

Zarzucał Indiance ze rzekomo łamie regulamin świetlicy.
Na to Indianka poszła do biblioteki dowiedzieć się czy mają tam
jakiś regulamin, bo wcześniej nie było.

W bibliotece nagle pojawiło się kilka egzemplarzy regulaminu.
Leżały na ławce. Indianka pożyczyła jeden z nich by przeczytać.
Nie ma tam ani słowa o tym, ze jest zakaz jedzenia lub picia jogurtów. Zrobiła foto regulaminu. Wynika z niego jasno, ze baba świetliczana czepia się Indianki bezpodstawnie. Indianka ma prawo zjeść jabłko w bibliotece. Dzieci tez.

Regulamin Świetlicy Wiejskiej w Sokólkach,
 aktualny w dniu 29 sierpnia 2014.

Regulamin aktualny w dniu 29 sierpnia 2014 roku, podczas wizyty dzielnicowego Piotra Kacprzyka w świetlicy.
Pan dzielnicowy w świetlicy podczas ostentacyjnego przesłuchania mnie do sprawy o rzekomy wypas u Wąsa na polu - nie regulaminowo ubrany. Brak czapki.

Auto dzielnicowego parkującego pod świetlicą.






Fachowa wiedza o zasilaniu


Tym razem dotarla do Indianki droga telefoniczna.
Niezwykle inteligentny, obdarzony ogromna wiedza elektyczna pan z gor zadzwonil do Indianki i przez ponad godzine naswietlal jej i wyjasnial zasady funcjonowania roznych urzadzen elektrycznych z zakresu zasilania.

Indianka otrzymala potezna dawke wiedzy w skomasowanej formie. Mimo ogromu i natloku danych podanych w tak krotkim czasie zrozumiala i pamieta wszystkie wskazowki.
Pan z gor nawet pochwalil Indianke ze szybko lapie takie skomplikowane informacje. Rzekl, ze na tle innych osob z ktorymi na te tematy rozmawial Indianka wyjatkowo szybko 
zalapala.

Nie bez znaczenia jest forma przekazu skladajaca sie z serii tresciwych i klarownych zdan. Sama kwintesencja niezbednych wiadomosci do zbudowania sprawnego, bezpiecznego i ekonomicznego ukladu zasilania.

Indianka wdzieczna jest niezmiernie za te wskazowki.
Teraz te dane musi sobie przeanalizowac i wybrac dla siebie optymalne rozwiazanie.

Indianka

czwartek, 28 sierpnia 2014

Obejrzyj film „Świadectwo byłego geja | Filmy Dokumentalne z Lektorem PL na Ateizm Urojony” w YouTube

https://www.youtube.com/watch?v=RcfKSpOrb3Q&feature=youtube_gdata_player

Zaprawde powiadam wam - nawracajcie sie zboczence! ;)))

Indianka

Dziewczeta z Nowolipek


O jakiez to smetne...
Samo zycie. Takie potrafi byc.

Indianka postanowila raczyc sie co najmniej raz dziennie dobrym kinem. Trafila na Dziewczeta z Nowolipek.
Przedwczoraj byla Presja.

Film Dziewczeta z Nowolipek to opowiesc o losach 4 mlodych kobiet wchodzacych w zycie dorosle. Sa ubogie. Niedozywione.
Narazone na zgnilizne tego swiata. Zycie je ciezko doswiadcza.
Jest przegrane na samym starcie. Smutny film. Zapewne mial stanowic narzedzie propagandy socjalistycznej ukazujacej i przestrzegajacej jak nedzne potrafi byc zycie bez ZUSu i darmowego szkolnictwa :)

Nie przecze ze tak moglo byc. Jednak to znamienne ze w tamtych czasach tj. w czasach komuny nigdy nie pokazywano stylow przedwojennego zycia gdzie ludzie sobie niezle radzili i zyli dostatnio za sprawa wlasnej pracowitosci i przedsiebiorczosci lub dzieki duzym majatkom wypracowanym przez poprzednie pokolenia. ZUS nie byl im potrzebny.
Nam tez nie jest.

Moi dziadkowie zalozyli sklep na wsi i z niego utrzywali swoja rodzine. Wyrabiali kielbasy. Nigdy nie byli glodni. Zyli dostatnio. Nie bylo takich antyprzedsiebiorczych przepisow jak sa teraz. Bylo prosto i latwo zyc. Kto uczciwie pracowal glodny nie chodzil.

Natomiast Presja to opowiadanie o mezczyznie zyjacym w USA, ze sredniej klasy, zamoznym, dobrze zarabiajacym ktory wraz z praca traci wszystko. Wynika to glownie z tego, ze zyl ponad stan, na kredytach. Jego dom nie byl tak na prawde jego. Realnie nalezal do banku ktoremu ten czlowiek placil. Dopoki zarabial - mial na splate rat. Wiele osob zyje obecnie w takich zamkach na piasku w USA, a takze w Polsce.
Dopoki pracuja maja na raty. Jednak wiele osob zarabia za malo, gdyz lwia czesc ich wynagrodzenia pobiera rzad na swoje cele czesto odstajace od potrzeb narodu. To zmusza rodakow do wyjazdow do pracy za granice. Tak nie powinno byc. Polacy powinni miec mozliwosc godnego zycia i pracy we wlasnym kraju. Wladze stworzyly szereg szkodliwych przepisow podcinajacych skrzydla Polakom w ich wlasnym kraju. 

Polacy to bardzo pracowity i przedsiebiorczy narod, ale we wlasnym kraju nie maja szans rozwoju i szybkiego osiagniecia dobrobytu. To przykre. Konieczna i pilna jest zmiana prawa na bardziej ludzkie, przyjazne rodakom.

Indianka

środa, 27 sierpnia 2014

Kopalnia wiedzy


Indianka po wbiciu sie na youtube gdzie sa rewelacyjne instrukcje jak zrobic wlasna kielbase, jak ujezdzic konia itp.
przydatne kursy postanowila, ze za wszelka cene musi zachowac dostep do tej ludzkiej wiedzy, do dorobku ludzkosci.
Bedzie czerpac wiedze pelnymi garsciami i stosowac w praktyce.

Indianka

Agregat to nie koniec kosztów

 
 
Otóż okazało się, że nie wystarczy kupić odpowiedni agregat prądotwórczy.
Należy jeszcze do niego dokupić odpowiedni stabilizator prądu lub co najmniej listwy przeciwprzepięciowe.
Także akumulatory. Razem wyjdzie sporo.
 

Niespodzianka Pani Marzenki

Indiankę ucieszył taki miły gest, zestaw kosmetyków, głównie do zrobienia porządku z indiańską czupryną :) Dziękuję pięknie :)
Indianka w rewanżu zamiaruje wysłać nabiał kozi :)

Czyżby, czyżby...?


O lelelee, czyżby, czyżby?
Było to normalne, by dwie baby nawzajem lizały sobie pizdy??? :)))
O lelelee, czyżby, czyżby??? ;)))

Indianka

Mobilne biuro


Indianka po serii szykan ze strony baby swietliczanej uwienczonych zepsuciem indianskiego laptopa (wielokrotne wyciaganie wtyczki z gniazdka podczas pracy komputera) utwierdzila sie w koniecznosci ewakuacji z nienawistnego wsiowego miejsca w przyjazne pielesze domowe. 

Wykoncypowala sobie ciekawa alternatywe zasilania swego biura prawno-rolnego. Pozwoli jej to odzyskac niezaleznosc od kaprysow i zlosliwosci Krychy, ktora zawlaszczyla sobie Wiejska Swietlice pod swoje potrzeby i nie chce sie dzielic tym miejscem z Indianka uprzykrzajac jej przebywanie w tym miejscu jak tylko potrafi, manipulujac przy tym dziecmi i ich rodzicami niczym bezmyslnymi kukielkami.

Dzieki przeorganizowaniu sposobow zasilania oraz pracy biurowej Indianka bedzie mogla w domu pisac i drukowac,  a nawet zabrac ze soba mobilne biuro w podroz.

Obecnie szczegolnie drukowanie jest uciazliwe.
Praktycznie nic nie mozna w PIAPie wydrukowac. 
W tym wzgledzie PIAP nie ulatwia zalatwiania spraw urzedowych w najmniejszym stopniu.
Jazda do miasta by wydrukowac strone lub dwie nie wchodzi w gre. Wszak Indianka zwierzeta i gospodarstwo ma na glowie...

Zatem swe pisma urzedowe Indianka  bedzie musiala drukowac w domu. W tym celu niezbedny jest agregat pradotworczy. 
To znaczny wydatek. Poza tym akumulatory do magazynowania energii z agregatu na potem. Tez wydatek. Klawiatura do tableta podnoszaca znacznie jakosc i szybkosc edycji tekstu jest takze potrzebna. Trzeba bedzie pozyczyc kaske na te wynalazki.

Indianka

wtorek, 26 sierpnia 2014

Jogurcik dla Mamci


Aby zdrowa i silna byla i dzielnie znosila ciosy ktore spadaja na Indianke z rak ludzi zlych, glupich, beznadziejnych i nikczemnych lub z rak bezdusznych urzedniczych bazyliszkow.

Indianka wyslala Mamie prawie 5 litrow cudownego jogurtu koziego. Bedzie rarytas dla calej szczecinskiej rodziny.
Brat od dziecka jest smakoszem mleka - taki pyszny jogurt pewnie litrami bedzie wciagal ;)

Rodzice krowiego nabialu nie trawia, ale kozi jest inny, lepiej przyswajalny. Dobrze im zrobi.

Jogurt jest zajebiscie gesty, tlusty, pozywny.
Zarowno nadaje sie do picia w stanie naturalnym, jak do polania 
ziemniakow, plackow ziemniaczanych, do zageszczenia i zabielenia sosow i zup. Boski wychodzi z niego koktail owocowy. Pycha! :)))

Indianka wlasnie pije takie cudo :)

W planach jest ser smietankowy pelnotlusty, miekki, smarowalny, slodki. Taki tez Mamie wysle :)
Bedzie na chleb, do nalesnikow i na sernik.
A i pierogi mozna zagniesc z nadzieniem serowym :)

Indianka

Kronika a prawo


Indianka ma do opisania dwa ciekawe incydenty.
Zastanawia sie, jak je opisac by nie narazic sie na pozwy.
Zwlaszcza jeden temat poniedzialkowy jest drazliwy. Chodzi o probe sfalszowania mandatu. 

Dzisiejszy incydent swietliczany z wrzeszczacym tatusiem malego klamczucha natomiast da sie udowodnic, wiec o nim Indianka moze napisac bez leku.

Ale kronikarski obowiazek kaze Indiance relacjonowac rzetelnie. Nie moze pominac szokujacej proby sfalszowania mandatu!

Jednak jest dzisiaj zmeczona i ma dosc mozolnego klikania o grzechach miejscowych by wiernie oddac patologie z jakimi ma do czynienia na codzien.

Dzien chce zakonczyc przyjemna mysla.
Napisze zatem o czyms milym.

Indianka

Nagonka na dr Zbigniewa Kękusia trwa

Jak znajomo to brzmi...
Pomóż dr Z. Kękusiowi, wpłać 10 zł lub więcej na konto:
ING Bank Śląski S.A., 21 1050 1445 1000 0091 4564 6510
Eskalacja bezprawnych metod stosowanych przeciwko niewinnemu obywatelowi dr Zbigniewowi Kękusiowi sięgnęła, obok sądów i prokuratury także policji. Represjonowany z użyciem aparatu państwowego przez, co do tego trudno mieć wątpliwości, masońską mafię, dr Kękuś jest w posiadaniu niezbitych dowodów, że wymiar tzw. "sprawiedliwości" stosuje metody wykorzystywane tylko w reżimach totalitarnych, jak fabrykowanie i niszczenie dowodów oraz wydawanie wezwań, co do których wiadomo, że oskarżony nie będzie w stanie się pojawić na czas.
Dr Zbigniew Kękuś nie bezpodstawnie obawia się o swoje życie, bowiem bandyckie wręcz działania prokuratury, sądów, a teraz policji wskazują na to, że zamiary wobec niego ze strony "elit" i im podległych urzędników są niecne. Więcej: http://kekusz.pl

niedziela, 24 sierpnia 2014

Mala mobilizacja


Indianka rano regenerowala sily.
Potem poszla na wies odebrac rower.
Okazalo sie, ze warszawski sasiad da rade go naprawic sam. Good! :)
Przynajmniej sprobuje. Rower zostal w jego rekach.

Indianke wraz z zapasem wody odwiozl na farme.

Indianka wypuscila drob by sie napasl do woli.

Sama zabrala sie za mycie sprzetu do wyrobu jogurtu.
Wyszorowala garnki i lodowke turystyczna.

Zrobila sobie pozywny obiad.
Popila gestym, lejacym sie jak zywe srebro jogurtem owocowym.

Juz wieczor. Kury weszly do kurnika. Gaski mokna na deszczu i skubia trawe.

Trzeba wydoic kozy i zrobic magiczny jogurt dla Mamy.
Troche malo butelek, ale na jogurt powinny starczyc.
6 litrow powinno wyjsc.

Indianka

Beznadziejnostki dnia jesiennego

Smetna niedziela. Smetny nastroj sie sasiadom udziela.
Indianka mimo to odporna. Nalozyla na siebie gruby pancerz odpornosci na wszelkie zycia przeciwnosci. Olac wrogow.
Olac problemy materialne i finansowe. Nie dac sie stlamsic.
Byc dzielnym trza.

Jak mawial dawny szef Indianki - kapitan Wojtek - jak nie da sie muru przebic ani przeskoczyc to trzeba sie cofnac, nabrac perspektywy i... obejsc mur dookola... ;)

Pora na plan C.

Indianka nie ma kasy na remont? - Nie ma.
Nikt nie chce pomoc za nabial itp. ? - Nie chca gnoje.
Pora zatem sie doszkolic i samej z remontem zmierzyc.
Sa rzeczy ktore potrafi zrobic sama. Inne sprobuje zrobic.
Najwyzej spartoli.

Zacznie od czegos latwego jak bielenie scian w kurniku i spizarni. Tzw. wapnowanie. Robi to co roku sama. Nie podzieli sie ta fajna czynnoscia z zadnym wolontariuszem robiacym laske ze sciany pacykuje.
Najpierw trzeba teren przygotowac czyli wypirzyc smieci.

Indianka

Niedzielny relax


Dzis, po tygodniu ciezkiej pracy pora na gleboki relax.
Indianka musi odpoczac porzadnie.
Wylezec bol kregoslupa. Odespac zmeczenie.
Ugotowac sobie cos dobrego.

Indianka