czwartek, 19 listopada 2015

Rozpałka

Dziś Indianka się źle czuje (bolesna miesiączka), więc oszczędza się.
Jest wdzięczna sobie, że wczoraj przygotowała rozpałkę.
Po niezbędnym obrządku zajęła się paleniem w piecu, noszeniem wiader wody do nagrzania, zmywaniem naczyń.

Do rozpalania w piecu używa suchej słomy i dobrze wysuszonych, drobno poszczepanych szczapek.
Słoma błyskawicznie rozpala się żywym ogniem, podpalając suche szczapki.

Gdy szczapki zajmą się ogniem - dokłada wpierw niewielkie polana, a potem stopniowo coraz grubsze.

Przy rozpalaniu otwiera okno, by dostarczyć ogniowi jak najwięcej tlenu no i wywietrzyć z dymu kuchnię.

Indianka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!