sobota, 18 lipca 2015

Rzeźki poranek sobotni i poranne manewry


Indianka wstała jak zwykle o świcie. 
Wypuściła drób z kurnika. Niestety jaj w skrzynkach nie było jeszcze.

Wypuścila Indianę ze stajni, która dołączyła do pasącej się z owcami i kozami Dakoty. Na karkołomną zmianę koni była zbyt senna, więc Denver musi jeszcze trochę poczekać zanim wyjdzie na pastwisko. Gdy zostanie ukonczone drewniane ogrodzenie padoku przystajennego - wszystkie kobyłki będą pasły się jednocześnie. Póki co pasą sie na zmianę coby nie uciekały na dalekie wycieczki poza rancho Indianki. Ten system wypasu sprawia, ze trzymają się pastwisk Indianki mimo braku prądu. 
Poranne Słońce do popołudnia sprawia, ze mogą sie pasc po 2-3 sztuki jednocześnie, ale potem wraz z wieczornym zachmurzeniem zbliza sie godzina U czyli Godzina Ucieczki i jeśli sa co najmniej dwie na pastwisku - dochodzi do spontanicznej ucieczki.
Zatem przed Godziną U trzeba zamknac kobylki. Tylko jedna moze sie pasc calą noc bez obawy ucieczki. Sama nie odejdzie od stajni.

Rano skoro swit Indianka wypuszcza pozostałe kobylki.
Ale musi to robić w sposób przemyślany. Co najmniej jedna musi zostać w stajni. Najlepiej by to była ta co całą noc chodziła pod siedliskiem. Ale do tego manewru trzeba dwie osoby, a Kamykowi jeszcze się nie zdarzyło by wstał o swicie.
Jego norma wstawania to okolice godziny 10.oo-11.oo.
Lepiej go nie budzić, gdyż i tak nie wstanie tylko będzie burczał niezadowolony. On tu przeciez nie pracuje jeno spedza wakacje ;) Nikt i nic nie zmusi go, by podniósł się ze swojego wyra wczesnie rano. Z reguły podnosi się dopiero, gdy Indianka już wydoi kozy i zrobi sniadanie. Indianka powinna kasowac Kamyka za wakacje na swoim rancho. Mieszka i je za darmo.
Nie pomaga Indiance. Jak ma kaprys to cos zrobi, ale nigdy to, co potrzebuje Indianka. W jego wykonaniu dwudniowe grodzenie ogrodu zajmuje 2 miesiące i jest to partanina doprowadzająca Indiankę do szału. Budowa tego ogrodzenia kosztuje Indiankę masę nerwów i nieprzyjemności. Facet odbiera jej całą radość tworzenia. Ale skoro on tutaj jest i żre to co Indianki, to niech się przyda do czegokolwiek.

Indianka

1 komentarz:

  1. omatko, ja chramole taki żywot Indianki z tym Kamykiem i całym tym majdanem, bez wygód i niedospana i zaharowana wiecznie .

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!