wtorek, 13 stycznia 2015

Obrzadek zwierzatek i pisma procesowe

Rano obrzadek zwierzatek. Indianka z Kamykiem wtargali bele slomy klaczom do stajni. Poscielili na bogato sloma owsiana dobrej jakosci.
Klacze ochoczo zabraly sie do konsumowania slomy z duza zawartoscia siana. Potem sie ulozyly z luboscia w puszystosciach slomy.

Wreszcie dotarly poczta knoty do swiec i lamp naftowych. Knot do jednej lampy okazal sie za waski, ale bedzie pasowal do innej lampy.
Knoty do swiec wezsze. Trzeba bedzie popatrzec w internecie jak zrobic samodzielnie swiece.

Przyjechala tez latarka czolowa duzej mocy. Dobrze oswietli budynki gospodarcze w razie potrzeby.

Po poludniu Indianka i Kamyk poszli do wiejskiej swietlicy napisac wazne pisma procesowe. Napisali. Wydrukowali. Pani Krystyna nie zabronila tym razem.

Po wydrukowaniu pism zaszli do lokalnego sklepu gdzie kupili chleb i kurczaka. Wrocili do domu by zrobic obiadokolacje.

Z kuchni dochodzi kuszacy aromat gotowanej potrawy. Pora napelnic brzuszki :-)

3 komentarze:

  1. antykoncepcję jakąś byście kupili...

    OdpowiedzUsuń
  2. W zaistniałej trudnej sytuacji potrzeba im raczej dużo nowej koncepcji, nie anty... ;-) W dodatku kupili ... rozrzutność ;-)

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!