środa, 17 grudnia 2014

Na ratunek Kamykowi

Indianka dzisiejsze posiedzenie w PIAPie poswiecila Kamykowi.
Zreszta wczorajsze takze. Napisala dwa pisma procesowe w imieniu Kamyka. Jednak aby nabraly one mocy musi je Kamyk podpisac.
Niestety Indianka nie ma mozliwosci aby z nim porozmawiac telefonicznie, ani osobiscie. Procedury wiezienne zabraniaja. Nie ma tez mozliwosci dopilnowac, aby dostal on wyslane przez nia jemu emaile. To uniemozliwia skuteczna obrone Kamyka. Wiezienne procedury uniemozliwiaja obrone wiezniow. Niby to od wieznia zalezy czy chce o cos wnioskowac. Ale jesli wiezien nie rozumie prawnych skutkow pism procesowych, opuszcza bezradnie rece i nawet nie probuje sie bronic i walczyc o swoje prawa? Jesli dopadmie go wiezienna depresja pozbawiajaca go checi zycia i jego obrony? Totalna rezygnacja z siebie i poddanie sie? Jak go wesprzec z zewnatrz? Nie ma takiej mozliwosci.
To nie jest zgodne z Karta Praw Czlowieka. Taki chujowy mamy kraj, a wlasciwie system prawny. Mimo tego prawnego stanilizmu ciagle obecnego w polskim prawie Indianka wyteza swoja kreatywna glowe jak doreczyc Kamykowi pisma do podpisu. Musi on ustanowic Indianke swoim pelnomocnikiem aby mogla ona skutecznie go bronic.
Bez tego Indianka nie ma nawet mozliwosci widzenia z uwiezionym Kamykiem czy odbycia z nim rozmowy telefonicznej, czy doreczenia mu emaila lub listu. Kamyk w tym areszcie bez wsparcia duchowego i prawnego Indianki jest bezradny jak dziecko we mgle. Indianka bardzo sie o niego martwi, bo uslyszala koszmarne rzeczy o polskich aresztach. O znecaniu sie nad bezbronnymi wiezniami. O regularnym kopaniu do nieprzytomnosci. O celowym lamaniu zeber. Normalnie koszmar w srodku niby nowoczesnej Europy niby troskliwej i niby milujacej drugiego czlowieka.... :((( Mit tzw. Cywilizowanej Europy to bujda na resorach. Zyjemy w ciemnocie humanitarnej. Nawet przyslowiowe czasy barbarzynskie i sredniowieczne mialy wiecej szacunku dla czlowieka i jego rodziny i bliskich. Kobiecie nie porywano mezczyzny. Bialoglowa rzucala biala chuste na szyje swego wybranka i zadna straz nie mogla go jej zabrac. Wystarczylo magiczne: ''Moj ci on jest!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!