U koni scielila juz po ciemku, ale miala swiatelko na glowie, wiec widziala co nieco. Glownym problemem nie byl brak bardzo jasnego swiatla (przydaloby sie zaopatrzyc w bardzo jasna latarke), lecz dobrych widel. Te male, poreczne gdzies zniknely, a te duze sa polamane i nie ma czym wygodnie i szybko rozscielac slomy.
Za to jest czym nagarniac slome - Indianka ma specjalne, zagiete widly, ktore sa doskonale do rozbierania beli i przeciagania snopow slomy do stajni. Nagarnela prawie cala bele slomy do stajni koni. Wiekszosc rozscielila mniej wiecej rownomiernie po posadzce.
Jutro za dnia poprawi i rozscieli rowniutko i dokladniutko na calej powierzchni stajni.
Zrobila tez w miedzy czasie zmiane warty. Teraz w stajni rezyduje Indiana i Denver. Dakota i Driada na podworku.
Owce i kozy spia na podworku na rozgrzebanych belach slomy, ktore jutro Indianka wciagnie do stajni i kurnika.
Juz 18.00. Jak na chora i tak dzisiaj za dlugo pracowala. Wystarczy.
Posilku cieplego tez nie zjadla, ale jutro sobie to zrekompensuje.
Koza-matka i owca-matka zgodnie spia razem wraz ze swymi mlodymi w jednym pomieszczeniu. Pieknie. Lagodne, dobre mamusie pelne cieplych uczuc. Az milo popatrzec i serce rosnie od tego widoku :-)
Indianka im tam troskliwie dolozyla slomy swiezej, a siano i wode jeszcze maja. Poglaskala mamusie i ich malenstwa i weszla do swego mrocznego i wychlodzonego domu spac.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!