niedziela, 12 października 2014

Zabiegi pielegnacyjne koni

Indianka zabrala sie za intensywne glaskanie szczota swoich koni.
Rowniez zaatakowala grzywy i ogony. Ze szczegolnym namaszczeniem szczotkowala nogi klaczek, aby przyzwyczaic je do kontaktu z kowalem. Probowala tez podniesc noge Dakoty. Dzis klacz niespokojna. Ma ruje i momentami bryka. Dala jej wiec spokoj, ale do konca pazdziernika ma zamiar nauczyc wszydtkie kobylki podawania kopyt do czyszczenia i strugania.

Dzis klacze grzeczne. Po pol dnia na zmiane chodzily na wybieg. Poki nie ma pastucha na baterie tak trzeba kombinowac. I tak jeszcze kilka slupow jest do wkopania. Potem trzeba bedzie pomyslec o zerdziach poprzecznych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!