niedziela, 5 października 2014

Dodatkowa praca

O swicie Denver wyslizgnela sie z kantara i uwiazu i dala dyla. Prawdopodobnie Indiana i Driada ja zgarnely, bo inaczej raczej by sie platala pod domem niz pogalopowala w ciemno w pole. Czyli klacze Indiana i Driada musialy tu byc o swicie.

Potem rano Dakota zdjela uwiaz z haka i bryknela na pole. Te Indianka zlapala i przyprowadzila pod dom. Szla calkiem przyzwoicie w reku jak na pierwszy raz. Nawet sie nie zapierala, za to wyrywala do przodu z czym sobie Indianka zrecznie poradzila.

Indianka przywiazala ja na dlugiej lonzy przy drzewie pod stajnia. Dakota troche niepokoila sie i krecila, ale ostatecznie skubie spokojnie trawe. Indianka raz po raz sprawdza czy sie nie zaplatala w linke i poprawia jej kantar i lonze.
Indianka nie ma kasy, a tu by sie przydalo kupic elektryzator na baterie lub akumulator aby prad w pastuchu puscic i powstrzymac rozbrykane kobyly od ucieczek. Przydalaby sie dodatkowa praca. Moze byc na rancho lub gospodarstwie.
Sek w tym, ze to musi byc blisko od gospodarstwa Indianki, bo ona nie ma auta i przede wszystkim musi miec oko na swoje gospodarstwo i zwierzeta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!