piątek, 3 października 2014

Bez pradu i wody

Indianka od jakiegos czasu funkcjonuje bez pradu i biezacej wody w domu.
Radzi sobie inaczej. Korzysta glownie ze swiatla dziennego. Zarowno w pracy jak i w domu. Co ma zrobic robi za dnia. W nocy spi :-)
Wieczorami korzysta z latarek, lampy naftowej i swiec - w minimalnym stopniu. Stara sie robic wszystko co wymaga swiatla za dnia.
Wieczorem cos zje i idzie spac.

Myje sie w strumieniu lub w domu w wodzie deszczowej lub ze strumienia.

Wode pitna do gotowania bierze na razie od sasiada.

Napisala do gminy pismo o przerobienie koncowego odcinka wodociagu, ktory durnowato sterczy z ziemi w piwnicy. Pismo ponad miesiac bez odpowiedzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!