Indianka ma do opisania dwa ciekawe incydenty.
Zastanawia sie, jak je opisac by nie narazic sie na pozwy.
Zwlaszcza jeden temat poniedzialkowy jest drazliwy. Chodzi o probe sfalszowania mandatu.
Dzisiejszy incydent swietliczany z wrzeszczacym tatusiem malego klamczucha natomiast da sie udowodnic, wiec o nim Indianka moze napisac bez leku.
Ale kronikarski obowiazek kaze Indiance relacjonowac rzetelnie. Nie moze pominac szokujacej proby sfalszowania mandatu!
Jednak jest dzisiaj zmeczona i ma dosc mozolnego klikania o grzechach miejscowych by wiernie oddac patologie z jakimi ma do czynienia na codzien.
Dzien chce zakonczyc przyjemna mysla.
Napisze zatem o czyms milym.
Indianka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!